Chłodny, październikowy dzień nie powstrzymał Moniki oraz Dawida przed ponownym ubraniem ślubnych strojów i wskoczeniem w nich, wprost przed nasz obiektyw. Chociaż nie ma się co dziwić, z ich charakterem i pozytywnym nastawieniem, to nawet burzy z gradem nie dali by za wygraną. W związku z czym wpakowaliśmy się o poranku do samochodu i wyruszyliśmy na zdjęcia. Spragnieni górskich wędrówek, przygód i odkrywania nowych miejsc, wiedzieliśmy, jaki będzie kierunek naszej wyprawy. Oczywiście znalazł się czas na uśmiechy, czułości i nawet kubek ciepłej herbaty, która bez wątpienia przydała się do odrobiny rozgrzania.
Po zachodzie słońca udaliśmy się w kierunku Cieszyna. Ten, kto zna tę dwójkę, to wie, że jest to obowiązkowy punkt prawie każdej ich wycieczki. Jednak, to nie sam Cieszyn skradł ich serce, a Kornel i przyjaciele! I nie ma w tym nic zaskakującego, bo jest to zdecydowanie miejsce z duszą, w którym można przepaść na długie godziny z książką w ręku i świetną kawą. A jeśli goni was czas, to zawsze możecie wpaść, kupić co nieco i zabrać je ze sobą. Monika od czytania zbiorów w Kornelowskiej kawiarni, już sama tworzy domową biblioteczkę. Jeżeli więc będziecie gdzieś w pobliżu tego uroczego miejsca, to koniecznie się tam wybierzcie. Obstawiamy, że wrócicie tam jeszcze nie jeden raz.
Dzięki Wam poznajemy naprawdę wyjątkowe miejsca i już nie możemy się doczekać kolejnych 🙂